Co z maseczkami?
Co z maseczkami?
Witam drogie koleżeństwo z forum! Mam pytanko odnośnie stosowania maseczek ochronnych w pracy. Jak to właściwie powinno być obecnie zorganizowane? Czy pracownicy wykonujący pracę biurową, powinni nosić cały czas maseczki? A może dotyczy to jedynie tych działów, które mają kontakt z klientami? Wiem, że niebawem restrykcje powinny się nico poluzować, ale chciałbym się upewnić, czy przypadkiem coś się nie zmieniło w tej materii, ponieważ coś planowali wprowadzać odnośnie szczepień, testowania się itp.
Re: Co z maseczkami?
jak na razie wszystko po staremu. Chcieli wprowadzać jakieś durne nowości, ale jak zwykle ten nasz rząd sto lat za murzynami i kiedy wszyscy postanawiają luzować te durne ograniczenia, to u nas komuś zapaliła się lampka, żeby jednak doładować jakieś restrykcje pod koniec którejś tam już fali. Omikron zdziałał, co miał zdziałać, prawdopodobnie wszyscy już przechorowali go ze dwa razy, jeśli wierzyć temu jak bardzo on był zaraźliwy oraz jak mało niebezpieczny.
- AdiDabczak
- Posty: 27
- Rejestracja: śr paź 23, 2019 6:32 am
Re: Co z maseczkami?
No i kolejny gość co pisze, że kowid jest bezpieczny, przecież ludzie umierają w szpitalach na to paskudztwo… Pisząc takie rzeczy sam się kompromitujesz i pokazujesz jak mało wiedzy masz na temat tej choroby! Gdyby to było takie nic, to nie zamykaliby z tego powodu całego świata. Wiesz ilu ludzi przez to umarło, a ile przeszło to w bardzo ciężki sposób? Poczytaj sobie statystyki, zanim coś zaczniesz się wypowiadać!
Re: Co z maseczkami?
Hola hola! Chciałbym zająć stanowisko odnośnie statystyk, ponieważ mam odmienne zdanie na ten temat. Nawet tu już nie chodzi o opinie, ale twarde fakty. Śmiertelność od początku pandemii do chwili obecnej waha się w przedziale 0,5 do 1%, co daje nam IDENTYCZNY wynik jak ma to miejsce w przypadku najzwyklejszej grypy sezonowej. Tutaj nie ma co dyskutować, ponieważ są to dane powszechnie dostępne na stronach WHO oraz naszego rządu. Najwspanialsze jest jednak to, że wciąż ludzie w to wierzą. Świadczy to o tym, jak łatwo jest sterować naszym społeczeństwem. Zarządzanie przez strach! Cudowne narzędzie. Jakże skuteczne i od wieków chyba nie wynaleziono lepszego. Przerażające jest jednak to, że w dobie powszechnie dostępnych informacji, ludzie dają się w tak prosty sposób manipulować.
Odwiedź nasz profil na https://noble-cash.pl/
- AdiDabczak
- Posty: 27
- Rejestracja: śr paź 23, 2019 6:32 am
Re: Co z maseczkami?
Nie wiem skąd czerpiesz dane, ale ja i moi bliscy dzięki szczepieniom uchroniliśmy się przed niebezpieczeństwem tej pandemii. Regularnie stosowaliśmy maseczki. Doskonale wiem, że nie filtrują wszystkiego, ale wiecie, jak często człowiek bezwiednie dotyka swojej twarzy w rozmaitych sytuacjach. To właśnie w tym celu głównie stosujemy te maseczki. Samo przenoszenie się wirusa nie odbywa się jedynie w formie skrajnie zatomizowanej, w cząsteczkach pary wodnej. Zwykłe kichnięcie, naplucie jest większe gabarytowo, niż szczeliny w maseczce, co w dużej mierze blokuje większe ilości wirusa do przedostawania się do naszego organizmu. Musicie wiedzieć, że zarażenie się nie zależy tylko od samego zetknięcia się z wirusem, na zasadzie zero jedynkowej. Musi być jego odpowiednia ilość, z którą nasz układ immunologiczny nie będzie w stanie sobie poradzić. To jest niezwykle istotne zagadnienie, które często jest pomijane przez wielu fachowców.
Ostatnio zmieniony śr lip 27, 2022 7:15 am przez AdiDabczak, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Co z maseczkami?
Strasznie się ciesze, że ktoś to zauważył. Ile razy słyszę, że maseczki to jak blokada pocisków z wiatrówki, siatką do ogradzania działek. Dalej tutaj chodzi o samą ilość wirusa i duże jego frakcje znajdujące się w ślinie i innych nośnikach. Musze znaleźć gdzieś w necie ile razy przeciętny człowiek dotyka swojej twarzy w ciągu dnia. Mimo wszystko uważam, że nie powinniśmy robić takich cyrków z zamykaniem totalnie wszystkiego. Zwyczajnie trzeba było opracować system pomocy osobom narażonym na choroby płucne itp. Ich chronić oraz przeznaczyć siły policyjne i socjalne w dostarczaniu niezbędnych produktów żywnościowych. Byłoby to hybrydowe rozwiązanie budowania odporności zbiorowej z minimalizacją śmiertelności u osób szczególnie narażonych. Wtedy także same szczepienia powinny być skierowane głównie do takiej grupy, a nie do wszystkich obywateli. Nie mam pojęcia jak ten świat funkcjonuje. Jeśli nie ma tutaj jakiegoś wielkiego spisku i ukrytego celu, to naszym światem rządzą idioci.
Re: Co z maseczkami?
Chciałbym jedynie przypomnieć, że odeszliśmy strasznie od głównego tematu o który pytałem, a mianowicie o maseczki w miejscu pracy, a nie o teorie spiskowe i samą skuteczność maseczek. Udało mi się wyszperać w netach, że dalej obowiązuje przepis, że gdy nie ma kontaktu z klientami, to w obrębie własnej firmy, nie ma obowiązku noszenia maseczek. Jak dla mnie trochę absurdalne, chociaż totalnie nie popieram tych restrykcji, to nie rozumiem, czym różni się wirus od współpracownika, od tego obcego klienta. Niestety absurd goni absurd, a nami rządzą niewyedukowane dzieci, które błądzą po omacku. Nie wiem, czy się dalej frustrować, czy nabrać odporności na takie rzeczy i nie przywiązywać już do tego takiej wagi.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość